niedziela, 30 czerwca 2013

Meteoryty Guerlain :)


Witajcie,
temat sławetnych meteorytów Guerlain był niejednokrotnie już "wałkowany"
ale i ja postanowiłam dorzucić swojego "grosza" :)
Otóż moi Kochani :) do tego kosmetyku podchodziłam kilkakrotnie...
I .. a to nie mogłam się zdecydować który odcień, a to nie wiedziałam czy to moje must have, a to,
 a tamto.. i tak sporo czasu minęło ...
I dostałam tego cudaka zupełnie niespodziewanie:)
Moja mamcia była tym Św. Mikołajem choć to nie prezent gwiazdkowy;)
Tak po prostu zwyczajnie bez okazyjnie.. i co mnie zaskoczyło to,  to, że nawet nigdy nie rozmawiałyśmy na temat meteorytów, a mi się dostało:)
Serce matki czuje... to chyba prawda... :):):)


Rozświetlający puder w kulkach  Meteorites Guerlain

Kuleczki zamknięte są w metalowej, eleganckiej puszeczce




Kule zabezpieczone są gąbeczką


a w środku ...



ja mam w kolorze Teint Dore 03 



Puder ten dodaje cerze blasku rozświetlając twarz delikatną poświatą



Dostępny w jest w trzech wariantach kolorystycznych 

01 Teint Rose  dedykowany  przede wszystkim do rozświetlania twarzy. 
Zawiera głównie kuleczki zielone i liliowe  redukujące  niepożądane zaczerwienienia twarzy. 
Kuleczki różowe i w kolorze szampana mają po prostu rozświetlać 
a kuleczki białe rozjaśniać całą twarz.

 02 Teint Beige - tu dominują kuleczki liliowe i różowe
Lilia i róż rozświetlają
beż i brzoskwinia służą nadaniu ciepłego odcienia cerze
kuleczki białe i w odcieniu białego złota rozświetlają twarz, nie załamując jednocześnie tonacji ciepłej

03 Teint Dore - to najciemniejsza wersja kuleczek z dominacją koloru brązowego (jasna czekolada) i hiacyntowego
Kuleczki liliowe i hiacyntowe służą redukcji zażółcenia na twarzy nadając jej zdrowszy wygląd.
Beż i jasna czekolada nadają wyraźny ciepły odcień skórze
Białe złoto i brzoskwinia rozświetlają całość.
i oto one z bliska..


Dla mojej oliwkowej cery i ciemnej karnacji jest to odcień idealny:)
Słocze na łapce:
Zdjęcia robione bez lampy błyskowej 
1) w cieniu


2) w słońcu


Puder ten stanowi doskonałe wykończenie makijażu:)
Pięknie rozświetla twarz nadając jej zdrowego kolorytu:)
Gdzieś czytałam , że współgra najlepiej z fluidami.. 
U mnie świetnie się sprawdza na samym BB jak i na mineralnym sypańcu Diora:)
Nie wiem czemu byłam wcześniej taka oporna do jego zakupu:)
Nakładam go bardzo dużym pędzlem Maestro190 nr 20 nie omijając dekoltu i ramion jak mam odkryte:)
Jest to kosmetyk wyjątkowy i nie dziwię się już , że wiele z Was go wielbi  a Inne mają wpisanego na must have listę:)
Ja wielbię i polecam :)

Co Wy o nim sądzicie?

Pozdrawiam na słoneczną niedzielę
Ines

63 komentarze:

  1. Bezapelacyjny obiekt mojego pożądania :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ale mamusia Ci super prezent sprawiła:) Niech Ci dobrze służa:P
    Meteoryty sa cudowne i nie do zdarcia

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. prezent bardzo udany:) no właśnie się zastanawiałam czy się kończą..;)

      Usuń
  3. Dokładnie tak samo podchodzę do kulek.....nie wiem które wybrać :-) Żeby przetestować całą ideę produktu testuję kulki z Daxa. Wiem, że to nie to samo ,ale przynajmniej dobry początek :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Daxa w ogóle nie kojarzę:) zawsze trzeba od czegoś zacząć:)

      Usuń
  4. Nie wiedziałem, że one tak pięknie rozświetlają! Nasłuchałem się negatywnych opinii, że nic nie robią, a trzeba za nie słono zapłacić i się zniechęciłem. Ale swachte cudo! Może trafi się jakaś okazja to zapoluję na nie! Zastanawia mnie tylko czym się różnią kuleczki od wersji prasowanej! Bo szczerze mówiąc wolałbym tę drugą : ))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo ładnie rozświetlają:) nie wiem czym się różnia:( dziś bylam w Douglasie i sprawdzałam te prasowane... zauważyłam ,że są w 2 odcieniach tylko 01 i 02 , i jak zesłoczowałam na łapce to nie było drobinek tylko bardziej jednolity kolor.. ale to może kwestia tego,ze te pokazowe wiele paluchów już przyjeły;)

      Usuń
  5. Odpowiedzi
    1. to nie brokat, naprawdę bardzo delikatny efekt :)

      Usuń
  6. mam - 02 i sama nie wiem, uzywam, ale wole prasowane meteoryty:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. :) a ja dopiero dziś prasowane ogladalam ale nie mam pojecia czym się różnia:)

      Usuń
  7. Mama jest najlepsza :) moja nie ma pojęcia o kosmetykach więc z pewnością kosmetycznego prezentu od niej nigdy nie dostanę :)bardzo ładne te Twoje meteoryty, ale dla osób o ciemnej karnacji, ja bym siebie widziała w 01 :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. :) zawsze najlepsza:) musisz obmacac, a najlepiej zeby Panie na buziala nałożyły:)

      Usuń
  8. brawo dla mamy! :)
    ja Meteorki uwielbiam! choć must have może nie są, to lubię i tak się nimi myziać i niuchać :D

    OdpowiedzUsuń
  9. Przepiękne są! Ja mam wielką ochotę na wersję białą, dedykowaną na rynek azjatycki albo 01 Teint Rose :)
    Ostatnio na truskawce w promocji dnia były Meteoryty za 115 zł, ale niestety nie udało mi się w porę kliknąć :( pozostaje mi czekać na mojego Mikołaja ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. o a ja tak rzadko zaglądam na truskawkę:( szkoda,że nie zdążyłaś, może następnym razem , a Mikołaj już niedługo:)

      Usuń
  10. moim marzeniem jest numerek 02...mam nadzieję, że kiedyś je spełnię:)

    OdpowiedzUsuń
  11. Ślicznie wyglądają te malutkie drobinki na skórze, fajny kosmetyk, opakowanie mi się podoba, ja bym pewnie polowała na trójeczkę :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. :) takie małe kolorowe cudaczki:) 03 wcale ciemna nie jest i chyba to kwestia tego co się chce uzyskać:)

      Usuń
  12. mam, ale nie moge sie do nich przekonac.... mam nadzieje, ze mi wkrotce przejdzie:)

    OdpowiedzUsuń
  13. Rewelacyjny prezent.
    Ja mam o1 i używam teraz codziennie do wykończenia makijażu. Kocham ten efekt jaki dają na mojej twarzy. Na pewno kupię następne jak zdenkuje moje, choć mam od grudnia i ubytek jest mały.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kochana, myślę , że nie zdenkujemy szybko ... ja nie wiem ile razy dziennie musiałabym się miziać żeby zdenkować, a tak swoją drogą to chyba nie widziałam jeszcze u nikogo w projekcie denko;)

      Usuń
  14. u mnie właśnie św. Mikołaj podrzucił mi wersję 01...jednak nei powiem, żeby specjalnie mnie zachwyciły...fakt pięknie rozświetlają ntwarz, ale po tak wielu pozytywach i obietnicach innych spodziewałam się czegoś WOW ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. U każdego pewnie inaczej, może to kwestia podkladu... ale dobrze , że masz i już:)

      Usuń
  15. A ja cały czas nie rozumiem ich fenomenu ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ja nie rozumiem fenomenu wielu kosmetyków i chyba już mi się nie chce analizować, ostatnio miałam w głowie rozwiązanie fenomenu pęsety Sephorowej tej nowej i nic nie wymyśliłam, pęseta jak pęseta:)

      Usuń
  16. Szczerze mówiąc nie znałam :P
    Ale może się poznam :)
    Chociaż te kuleczki mnie przerażały, bo myślałam, że twarz jak pisanka będzie po nich :D
    Pozdrawiam!
    I świetna mama! :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. fajne hasło:) twarz jak pisanka:):) polecam poznać:)
      Pozdrawiam i ja :)
      I dziękuje w imieniu mamy:)

      Usuń
  17. Uwielbiam meteoryty w każdej postaci... i to już na pewno uzależnienie, jakie by nie były kupuję wszystkie ;)

    OdpowiedzUsuń
  18. oj słyszałam o tych kuleczkach :) strasznie mnie kuszą :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Koniecznie wypróbuj chociażby w perfumerii żeby się przekonać:)

      Usuń
  19. Pięknie wyglądają, ale na razie mnie nie kuszą. :)

    OdpowiedzUsuń
  20. Fajne są, ale niestety nie dla mnie :( Ja i bez nich wystarczajaco sie swiece, no chyba, ze uzywałabym ich jako delikatnego rozswietlacza :) Na Tobie bardzo mi sie podobały :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. nie próbowałam jako rozświetlacza, wiesz jak nakładam na całą twarz:) Dziękuje Kochana:*

      Usuń
  21. Śliczne masz kuleczki, ja po moje ostatnio dosyć rzadko sięgam :/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. a czemu to rzadko?:) sięgaj , sięgaj Kochana:)

      Usuń
  22. Marzą mi się :) Chociaż najpierw wolałabym je przetestować, żeby nie inwestować w ciemno. I ciekawią mnie też te prasowane :)

    OdpowiedzUsuń
  23. właśnie na ten produkt sobie powoli zbieram;)

    OdpowiedzUsuń
  24. Nic o nim nie sądzę, bo nie znam;) Ale strasznie mnie intryguje i pięknie się prezentuje:)
    pozdrawiam
    http://kosmetycznawyspa.blogspot.co.uk/

    OdpowiedzUsuń
  25. Teint Dore mam ciągle na uwadze :) ale odkładam to na później :D Chyba dlatego, że posiadam kilka pudełek z różnych LE, ale niewątpliwie one mnie wołają :))) Wcześniej, czy później zdecyduję się na zakup. Najbardziej podobają mi się z całej podstawowej trójki.
    O dziwo stare wydanie Beige Chic zużyłam prawie do cna, po czym zrobiłam sobie mały mix i mam róż, który kiedyś pokazywałam na blogu.

    Lubię i doceniam ich efekt, a w szczególności otoczenie :)

    OdpowiedzUsuń
  26. oj mamusia wie co dobre :) mam wielka ochotę na jakieś cudne pudełeczko z meteorytami ale póki co czekam na odpowiednia chwile :P i sama jeszcze nie wiem które :D

    OdpowiedzUsuń
  27. kosmetyk w tej eleganckiej puszeczce wygląda pięknie, ale... sama nie wiem, dlaczego mi się tak podoba :D przy mojej tłustej cerze takie rozświetlenie jest mało pożądane.
    pozdrawiam, A

    OdpowiedzUsuń
  28. Cóż tu napisać... Rewelacyjny produkt i kochana mama :)

    OdpowiedzUsuń
  29. Wyglądają cudownie i to urocze opakowanie <3

    OdpowiedzUsuń
  30. Chcę je :D W wersji nr 1 :D
    Mam nadzieję, że kiedyś będą moje.

    OdpowiedzUsuń
  31. Mam te kulki w wersji 03 i je bardzo lubię mimo bladej twarzy. ;) Nawet odcień nie przeszkadza, ociepla za to odrobinkę moją bladość. :)

    OdpowiedzUsuń
  32. ja tez mam 03 i je uwielbiam :)

    OdpowiedzUsuń
  33. wczoraj na nie zachorowałam, oglądałam w necie, a dzisiaj trafiłam na Twoją recenzję. :) Piękne są te kuleczki!

    OdpowiedzUsuń
  34. mam te same Meteoryty i bardzo je lubię, mimo że mam cerę tłustą to świetnie się spisują :)

    OdpowiedzUsuń
  35. A mnie sie jakos meteoryty nie marza, chyba dziwna jestem :))

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za komentarz:)