" Smakowite kosmetyki nasączone esencjami pozyskiwanymi z owoców i kwiatów....
Harmonijny melanż najpiękniejszych zapachów sadu i ogrodu działa odprężająco na zmysły , a lekkie
formuły kosmetyków delikatnie pielęgnują skórę..."
Kochani,
o to peeling, który bardzo polubiłam :)
Pochodzi z serii Botanic Garden Oragnique , zapach nasturcja i granat , Produkt Roku 2012 :)
Peeling zamknięty jest w plastykowym , przezroczystym słoiczku z aluminiową nakrętką .
Z opisem producenta :
Aromatyczny, kwiatowo-owocowy peeling do ciała o kremowej konsystencji. Dzięki zastosowaniu wyciągów z owocu granatu i kwiatu nasturcji wzmacnia skórę i wspomaga ją w walce ze szkodliwymi czynnikami środowiskowymi. Masujące kryształki cukru delikatnie pobudzają mikrokrążenie i w naturalny sposób złuszczają martwy naskórek, a unikalna baza stworzona z połączenia
masła Shea i oleju sojowego przywraca skórze gładkość i elastyczność.
Jest to peeling cukrowy , w składzie którego znajdują się wyciągi z granatu
i kwiatu nasturcji wzmacniające wrażliwą skórę i wspomagające walkę ze szkodliwymi czynnikami środowiskowymi.
Kryształki cukru delikatnie pobudzają mikrokrążenie i w naturalny sposób złuszczają martwy naskórek.
Bazę tego kosmetyku stanowi połączenie masła Shea i oleju sojowego , co przywraca gładkość i elastyczność skóry poprzez wzmocnienie cementu międzykomórkowego,odnawia warstwę lipidową skóry.
Masło Shea : to naturalny olej z afrykańskiego drzewa masłowego, bogate w nienasycone kwasy tłuszczowe, witaminy A,E.
Chroni skórę przed działaniem promieniowania UV jako naturalny filtr.
Skład:
Jest aromatyczny , ma kremową , musową konsystencję :)
Nie należy do mega zdzieraków, które najbardziej lubię, użyty na wilgotną skórę daje średni efekt, ja najczęściej stosuję go na suchą skórę, efekt jest dużo mocniejszy i czuję, że skóra jest dobrze spilingowana ( jest takie słowo?) :)
Zapach piękny!
Bardzo aromatyczny i intensywny, takie jak lubię:), po spłukaniu utrzymuje się dość długo, u mnie do czasu oczywiście nałożenia balsamu, ale podczas pierwszego kontaktu jaki z nim miałam , czyli na dłoni jak robiłam fotkową relację , długo czułam jego przyjemny zapach :)
Skóra po peelingu, u mnie jednak wymaga nałożenia balsamu, ale chyba żaden taki kosmetyk prócz Collistarowego zdzieraka nie daje mi takiej wygody, żeby nic nie nakładać, ja przynajmniej takowego nie miałam :)
Skóra jest wygładzona, bardzo dobrze po takim zabiegu wchłaniają mi się inne kosmetyki :)
Dedykowany jest dla skóry:
* suchej, problematycznej
* która potrzebuje ukojenia i regeneracji
* osób lubiących się opalać
Nie znam produktów Organique , dopiero bliżej się przyglądam oferowanym kosmetykom,po zakupie tego peelingu mam chęć wypróbować więcej :)
Polecacie coś?
Macie swoje perełki w ofercie Organique ?
Konsystencja wygląda ciekawie. I ten rześki kolorek!
OdpowiedzUsuńzjadłoby się co ?:)
UsuńPolecam Ci olejek arganowy - mnogość zastosowań i skład nieskażony "ulepszaczami" czynią z niego małego cudotwórcę. Stosuję go zamiast kremu na noc i muszę przyznać, że moja skóra nigdy nie była tak miękka :)
OdpowiedzUsuńPolecam Ci również glinki - mam zieloną, z której sama robię maseczkę. Efekt oczyszczająco-ściągający jest zauważalny natychmiast, niestety nie trwa wiecznie.
Olejek mam i regularnie stosuję:) ja używam do włosów, mój mąż do twarzy i bardzo sobie chwali:)
UsuńGlinki również używam, mają ją w skladzie moje maseczki , ale sama nie mam siły do tworzenia takich maseczek:)
oglądałam go ostatnio ale zastanawiałam się czy nie jest zbyt rzadki i nie będzie przeciekał mi przez palce...
OdpowiedzUsuńnie jest mocno zbity ale nie przecieka przez palce :) też nie lubię tego, stosowany na sucho dobrze trzymie się skóry :D
UsuńKiedyś je macałam i jak dla mnie słabo peelingują, choć kawa i czekolada owładnęły mnie zapachem :)
OdpowiedzUsuńNa sucho efekt calkiem przyzwoity :), zastanawiałam się na czekoladą i pewnie skuszę się na tą wersję :)
UsuńNa sucho fakt intensywniej peelinguje a ten zapach jest cudny :)
UsuńJestem wierna zdzierakom z Pat&Rub i te z Organique jakoś mnie nie kręcą. Ale zobacze pomacam ;)
OdpowiedzUsuńTeż bardzo lubie peelingi z Pat&Rub ;)
UsuńP&R u mnie z rzadka, ale peeling miałam, mogę postawić je na równi :)
UsuńNie znam produktów Organique, jakoś mnie do nich nie ciągnie.
OdpowiedzUsuń:) ja poznaję i podoba mi się Ich oferta:)
Usuńchyba też słabsze zdzieraki muszę zacząć używać na suchą lub tylko lekko zwilżoną skórę. już czuję ten zapach, z pewnością piękny
OdpowiedzUsuńja lubię mega mocne, le czasami chce mi się zmienić mojego Collistarowego ulubieńca i sięgam po owocowe smaczki:)
UsuńPołączenie zapachowe takie jak lubię najbardziej :)
OdpowiedzUsuńŚliczne zdjęcia :) Do tej pory miałam tylko jeden peeling z Organique, ale wiem, że na tym się nie skończy. Bardzo lubię tą markę i z przyjemnością sięgam kolejne nowości :)
OdpowiedzUsuńDziękuję Kochana :*
UsuńJa też pewnie wypróbuję inne smaki :)
Z oferty Organique uwielbiam mydełko Aleppo - ideał, jeżeli chodzi o mycie twarzy!
OdpowiedzUsuńwidziałam je i rozważam zakup:)
Usuńbardzo ładne zdjęcia, miło się patrzy:), nie miałam nic od nich...
OdpowiedzUsuńA mi miło za miłe słowa :*, spróbuj , może coś Ci się spodoba:)
UsuńChciałabym go wypróbować, aż czuje jego zapach :)
OdpowiedzUsuńśmiało :)
UsuńJa znam na razie [ słowo klucz ;) ] tylko pianki pod prysznic i uważam, że są świetne! Pisałam o nich u siebie, jeśli chcesz poczytać :)
OdpowiedzUsuńPeeling wygląda bardzo kusząco, muszę znów odwiedzić ich sklep :)
Ja przygotowuję notkę o peelingu, po którym nie trzeba się balsamować :D z Equilibrii, geniusz z niego :)
o piance już trochę czytałam, jak skończę moje zapasy żelowe chętnie po nią sięgnę :) u Ciebie też już czytałam :D
UsuńKoniecznie przygotuj tę notkę, u mnie peelingi chętnie i zawsze :)
Z ichnimi peelingami nie miałam styczności, bo jakoś mnie nie ciągnęło, ale od jakiegoś czasu mam tę pozycję na liście do wypróbowania :)
OdpowiedzUsuńJa mogę polecić ich glinki i masło/balsam do ciała z masłem shea. Nie wiem, czy przypadłoby Ci do gustu, bo długo się wchłania, ale za zapach (mam wersję żurawinową) i właściwości pielęgnacyjne bardzo lubię ten kosmetyk :)
:)
UsuńDługość wchłaniania mi zupełnie nie przeszkadza jeśli chodzi o wieczorną pielęgnację :)
Sprawdzę w sklepie :)
Podoba mi się jego konsystencja i opakowanie ;) Fajnie, że zapach utrzymuje się długo na skórze ;) Nie miałam styczności z kosmetykami tej firmy ;)
OdpowiedzUsuńW wolnej chwili zapraszam do mnie na news ;*
Ja się zauroczyłam Bielendą Proffesional- peelingiem z arbuzem i trawą cytrynową.
OdpowiedzUsuńMam ochotę na piankę do mycia Organique, o ktorej pisała Sauria80.
Pozdrawiam
Miałam Bielendowe i miło wspominam :)
UsuńI ja pozdrawiam :*
Ja się ograniczam do firm, które znam ale może to błąd. A produkt wydaje się być ciekawy, jednak podobnie jak Ty wolę typowe zdzieraki :)
OdpowiedzUsuńmoże błąd Kochana , warto czasami popróbować coś innego, chociażby dla zmiany, ja mam swoje ukochane kosmetyki a mimo to chętnie sięgam po coś nowego:)
UsuńOjej, wygląda świetnie ! Też kocham mocne zdzieraki, ale mimo wszystko na ten bym się skusiła bo podoba mi się skład, wygląd i myśl o zapachu :) Nigdy nie miałam nic z Organique - może kiedyś :)
OdpowiedzUsuń:) zapach tego jak i każdego jaki wąchałam cudny :) wypróbuj koniecznie :)
UsuńWracam z zakupów z Organiqu a tu Twój post :D Nigdy nie miałam tego peelingu ale takie zapachy lubię ;)
OdpowiedzUsuńa widzisz:) przy następnej okazji sprawdź sobie te peelingi:)
UsuńUwielbiam pięknie pachnące peelingi :D Również preferuję zdzieraki, choć delikatniejsze też czasem lubię :)
OdpowiedzUsuńPiękny zapach, a wąchałaś czekoladę lub ten korzenny z cynamonem????
OdpowiedzUsuń:) nie przepadam za cynamone, chyba ze w okresie okołoświątecznym :)na czekoladę pewnie się skuszę:)
UsuńBardzo fajnie wygląd a w środku, poza tym lubie kosmetyki, które w składzie mają masło shea, no i fajnie, że potem można sobie nim ot tak pachnieć :)
OdpowiedzUsuńFirma jest mi całkowicie obca. Preferuję mocne zdzieraki, ale z tymi średnimi również radzę sobie w taki sam sposób jak Ty. Aplikacja na suchą/lekko zwilżoną skórę zwykle załatwia sprawę.
OdpowiedzUsuń:) zawsze jest jakiś sposób :)
UsuńTa konsystencja musu bardzo do mnie przemawia!
OdpowiedzUsuńPrzez to peeling wygląda niezwykle apetycznie :)
:)
UsuńBardzo apetycznie też pachnie:D
Zapach musi być świetny!
OdpowiedzUsuńNo i podoba mi się jego konsystencja:)
Jest ! :)
Usuńpiękne zdjęcia...zdecydowanie jeszcze bardziej zachęcają do zakupu:)
OdpowiedzUsuńDzięki :D
UsuńMam peeling kawowy i jest "przepyszny" (zwłaszcza w połączeniu z masłem czekoladowym), ale Twój wydaje się równie fajny. :)
OdpowiedzUsuńkawę uwielbiam pić, w kosmetykach nie koniecznie :)
UsuńKonsystencja mnie strasznie skusiła :D
OdpowiedzUsuńpodoba mi się ;p
OdpowiedzUsuń:D
Usuńnie znam produktów tej marki ale peelingi cukrowe uwielbiam choć preferuje naprawdę mocne zdzieraki :)
OdpowiedzUsuńja też zdecydowanie wolę mocniejsze:)ale ten mimo wszystko daje radę :)
Usuńja właśnie uzywam wersji z rabarbarem i już się polubiliśmy :) a na skórze pachnie orgazmistycznie :D hyhy
OdpowiedzUsuńpiankę do mycia jakąś spróbuj i sufled do ciała.. a i balsam z serii Eternal Gold <3
nie mogłam się zdecydować, ta rabarbarem też mi zapachowo odpowiada, pewnie jako kolejny nabędę tą wersję :D
Usuńmam chęć na pomarańczową piankę:) rozejrzę się , podoba mi się nazwa sufled:)
Niestety nie miałam przyjemności na testowanie Organique
OdpowiedzUsuńale jestem pewna że jest super
:)
UsuńNie mam zdania o kosmetykach z Organique, ale wszelkie pięknie pachnące peelingi do ciała i balsamy uwielbiam, więc pewnie bym się z tym testowanym przez Ciebie polubiła.
OdpowiedzUsuńNa pewno!:)
Usuńwygląda świetnie. ;)
OdpowiedzUsuń:)
Usuńciekawa recenzja i bardzo dobrej jakości zdjęć ;]
OdpowiedzUsuńdziękuję, miło mi :*
UsuńOstatnio sporo czytam postów o kosmetykach Organique, kuszą, oj kuszą :) Przyszedł zdecydowanie czas żeby poznać się z nimi bliżej :)
OdpowiedzUsuńja też najpierw czytałam, aż w końcu się skusiłam i mam chęć na więcej :)
Usuńa widzisz co te blogi robią?! spustoszenia sieją w portfelach :]
Usuńdokładnie :)
Usuńja też dopiero poznaje Organique, zaprzyjaźniam się z tymi kosmetykami. testuję teraz świetny krem! :)
OdpowiedzUsuń:) zaglądam do Ciebie regularnie więc pewnie natknę się na pokaz i opinię :D
UsuńI tu też kuszenie. :) Wyobraziłam sobie i zapach i działanie i już chcę. :))
OdpowiedzUsuńOrganique bardzo mnie kusi :) musze w końcu zakupić jakiś ich kosmetyk! :)
OdpowiedzUsuń