Witajcie:)
dziś słów kilka o żelu pod prysznic z limitowanej edycji Balea.
To jeden z licznych żeli jakie przytargałam z DM:), zaczęłam testowanie właśnie od tego i się trochę rozczarowałam znając już inne z tej serii:(
Opakowanie , jak to opakowania Balea, kolorowe, estetyczne, smakowite...
Zapach powalający oczywiście i ślinka leci już przy pierwszym niuchaniu:)
W składzie znajdziemy :
Myjak ten zamknięty jest w buteleczce o pojemności 300ml więc bardzo przyzwoita ilość jak za cenę 0,65 Euro:)
Wygodnie i sprawnie otwierający się dozownik:
Żel pachnie egzotycznymi owocami z wyspy Fidżi:)
Ma kolor jasno niebieski i jest bardzo rzadki... i tu właśnie moje rozczarowanie...
Jak dla mnie ta konsystencja jest za rzadka... trzeba nabrać sporą ilość żelu żeby go dokładnie rozprowadzić po ciele, w związku z tym ubywa go bardzo szybko...
Rozpatrując w oparciu o cenę nie żałuję , że tak szybko znika, ale mając dobre doświadczenie z tymi żelami i po tym spodziewałam się bardziej gęstej i wydajnej konsystencji...
Zapach na ciele nie utrzymuje się w ogóle... podczas kąpieli w łazience zapach się unosi ale szybko znika...
Nie wiem , może ja trafiłam na taki egzemplarz... a może ten właśnie taki jest...
Z pewnością nie kupiłabym kolejnego opakowania mając do wyboru inne z tej serii:)
Miałyście może ten przedstawiany żel?
Jakie są Wasze odczucia ?
pozdrawiam
Ines
Nie miałam, ale planuję kupić. Nie wiem czy akurat egzotyczny, ale jakieś na pewno.
OdpowiedzUsuńpokaż jak już nabędziesz…:)
UsuńMam go, czeka w kolejce na użycie :) w weekend powinnam go zacząć także skonfrontuję swoje zdanie z Twoim :)
OdpowiedzUsuńsuper! może ten mój jakiś nie trafiony:)
Usuńkurka nietrafiony!
UsuńŻelu pod prysznic w niebieskim kolorze jeszcze nie miałam ;)
OdpowiedzUsuń;)
UsuńNigdy nie miałam żali pod prysznic z Balei, ale kilka razy sięgnęłam po balsamy, z których byłam zadowolona :)
OdpowiedzUsuńja balsamu jeszcze nie używałam alem bardzo ciekawa:)
Usuńto już wiem czego nie kupować, jak kiedyś jakimś cudem znajdę się w okolicach DMu :D
OdpowiedzUsuń:) ten nie należy do grona moich faworytów:)
UsuńTej wersji nie miałam jeszcze.
OdpowiedzUsuńUwielbiam te soczysto kolorowe opakowania!
prawda, opakowania są cudne... ale żele też , ten tylko jakos mi nie podpasował…:(
UsuńSzkoda, ze trochę rozczarował :/
OdpowiedzUsuńno troche szkoda:(
Usuńzazdroszczę kosmetyków z Balea, ja jeszcze nie miałam żadnego ;(
OdpowiedzUsuńmusisz koniecznie wyprobowac:)
UsuńMiałam, kiedyś ten żel.Niestety mnie też rozczarował. Zaskakujących efektów nie było,a w dodatku był mało wydajny :(
OdpowiedzUsuńhttp://vanilliapl.blogspot.com/
Obserwuję!
xoxo
czyli nie jestem osamotniona w odczuciach:)
Usuńciekawy, ale nie lubię takich rzadkich żeli :/
OdpowiedzUsuńja tez wole ciut gęstsze :)
UsuńAle Ci go zazdroszczę ;)
OdpowiedzUsuńKonsystencja faktycznie kiepska i szkoda, że zapach krótko się utrzymuje. Wypróbuję pozostałe z limitowanej edycji :)
OdpowiedzUsuńja tez bede testowac pozostale :)
UsuńJa dopiero mam zamiar kupić, ale ze 2 sztuki, gdyż unikam SLS :)
OdpowiedzUsuńja nie mam oprow do SLS , nawet nie wypatruje ich w skladzie:) ale mysle ze w zeu pod prychol wiekszej szkody nie wyrzadza:)
Usuńsmerf! Ale maseczki na ciało z taką konsystencją nie zrobisz... szkoda. Byłby smerf.
OdpowiedzUsuńbiorę w obroty kokos od Kasi :)
nie nie zrobie;) moj kokos tez czeka w kolejce:)
UsuńJa go uwielbiam! Od kilku dni namiętnie go na siebie wylewam :) zapach jest najpiękniejszy na śwecie - jaknym się myła sokiem multiwitaminą ;)
OdpowiedzUsuńto mój 2 w życiu żel z Balei i wcześniejszy chyba rzeczywiście był gęstszy, ale mi to wcale nie przeszakadza, bo za zapach wybaczę wszystko :D szkoda, że nie ma balsamu do ciała o tym zapachu :(
to limitka, wiec chyba do limitek nie robia balsamow, no widzisz, ja nie mialam wczesniejszego wiec dla mnie ten jest za rzadki:)
UsuńZachęca ładnym opakowaniem :) Szkoda tylko, że zapach nie utrzymuje się na skórze.
OdpowiedzUsuńto wielka szkoda, bo zapach rajski:)
Usuńjejku kusisz :P a ja nie mam do ich dostępu :<
OdpowiedzUsuńszkoda, moze kiedys uda Ci sie dorwac:)
UsuńPodobno mama wyjeżdża do Niemiec w maju to może wstąpi mi do DM :D
OdpowiedzUsuńpopros koniecznie by zajrzala , na pewno wpadnie do koszyka wiele fajnych kosmetykow:)
UsuńJak byłam ostatnio w DM to go jeszcze nie było:( Ale właśnie wczoraj skończyłam ich żel migdał&wiśnia po trzech miesiącach! był gęsty i niesamowicie wydajny! już go nalewałam specjalnie dużo, żeby się skończył :D
OdpowiedzUsuńhaha, ja tez pod koniec opakowania tak mam :) nie mam migdala z wisnia:(
UsuńPrzyznam, że również jestem nim rozczarowana. Najbardziej na niego liczyłam ze wszystkich trzech. Ratuje go tylko niecodzienny kolor. :)
OdpowiedzUsuńdzieki:) ja juz myslalam ze tylko ja mam taka opinie o nim:)
UsuńBuuu, spodziewałam się fajerwerków i innych takich :/
OdpowiedzUsuńja tez, znajac juz inne zele Balei, ale coz nie zawsze wszystkie produkty sie sprawdzaja:)
Usuńnie kojarzyłam takiej firmy
OdpowiedzUsuńChciałam go zamawiać na Kokardi, ale przeczytałam recenzję u Doni i teraz Ty też potwierdzasz, że ten żel jest inny, niż pozostałe. Faktycznie strasznie rzadki. Nie lubię takich :/
OdpowiedzUsuń