Skóra ust jest 7 razy cieńsza od skóry twarzy, jest o wiele bardziej delikatna i należy zwracać szczególną uwagę podczas pielęgnacji również i na nią. Naskórek nie ma gruczołów łojowych i potowych dlatego jest szczególnie narażony na wysuszenie, a to prowadzi po pierzchnięcia , bolesnych i piekących pęknięć a w konsekwencji do zmarszczek. Nie zawiera również pigmentów przez co nie ma naturalnej ochrony przed promieniowaniem.
Usta często jednak są pomijane w codziennym rytuale pielęgnacyjnym i demakijażu , zapominamy o peelingu i nałożeniu odpowiedniego balsamu pielęgnacyjnego. Usta są bardzo ważnym elementem naszego wizerunku, zadbajmy o nie tak aby zawsze były piękne i zdrowe!
Moja pielęgnacja ust nie jest skomplikowana, choć po ilości kosmetyków jakie widzicie taką może się wydawać :)
1. Pierwszą i podstawową zasadą jest demakijaż, usta również należy zmyć po całym dniu z resztek balsamów, błyszczyków czy pomadek, ja używam płynu micelarnego, tego samego co do pozostałej części twarzy.
2. Peeling i masaż. Jeśli używamy szczoteczki manualnej do mycia zębów możemy taką szczoteczką wykonać masaż ust. Najlepiej rano i wieczorem po umyciu zębów okrężnymi ruchami delikatnie masować. Taki regularny masaż zwiększa ukrwienie i zdolności regeneracyjne.Idealnie by było jakby była miękka, jeśli taki masaż wejdzie nam w nawyk możemy kupić specjalnie do tego przeznaczoną , miękką szczoteczkę . Drugim ważnym elementem jest peeling, ja robię raz , dwa razy w tygodniu, jeśli nie wykonujesz masażu możesz częściej, oczywiście wszystko zależy od kondycji ust. Do peelingu można użyć zwykłego cukru zmieszanego z miodem lub solo albo kupić kosmetyk specjalnie do tego przeznaczony. Ja nie mam swojego ulubionego, obecnie stosuję jeden chyba z najbardziej popularnych.
PEELING DO UST PAT&RUB - moja wersja różana
3. Nawilżanie, natłuszczanie . Tu w zależności od pory dnia, od tego czy jestem w domu i mam czyste łapki, czy warunki higieniczne na moich dłoniach i palcach są dobre, używam różnych i różnistych form i postaci balsamów ,pomadek nawilżających i natłuszczających.
* z reguły wieczorem, przed pójściem spać nakładam takie , które wymagają użycia własnych, osobistych paluszków :)
LIERAC Coherence Levres -balsam ma za zadanie redukować oznaki starzenia wokół ust , wypełniać i zachowywać ich kontur.
KIKO - naprawczy balsam, bogaty w składniki odżywcze , działając w nocy skupia się na naprawie bariery lipidowej naskórka i przywraca odpowiedni poziom nawilżenia .
CARMEX - tego gagatka nie trzeba chyba nikomu przedstawiać :) moja ulubiona forma w słoiczku , ale używam tylko w domu .
NUXE REVE DE MIEL - ultraodżywczy, naprawczy balsam do ust z miodem i olejkami roślinnymi . Chyba najlepszy kosmetyk do ust jaki miałam okazję stosować.
* w torebce , w kieszeni w fartuchu w pracy zawsze mam sztyfty i płynne formy, nie wymagające super czystych łapek .
CARMEX - forma płynna, najmniej przeze mnie lubiana i sztyft, tu najnowszy zapach z wanilią, zdecydowanie najlepsza wersja zapachowa jeśli chodzi o sztyfty jakie do tej pory wyszły :)
CAUDALIE balsam do ust -przeciwutleniający , odżywia, chroni i łagodzi podrażnienia. Bardzo lubię ten balsam, bardzo dobrze radzi sobie w trudnych warunkach pogodowych takich jak wiatr, zimno. Jedyne co mi w miarę używania zaczyna przeszkadzać to zapach, jakby się zmieniał … to moje pierwsze opakowanie więc nie wiem czy te balsamy tak mają czy nie, w każdym bądź razie produkt w 99,5 % natrulany, to tak dla wielbicielek natury :D
4. Maseczka. W tej roli świetnie się sprawdza miód, który nawilża, odżywia ,wygładza i nie trzeba go zmywać , wystarczy ze smakiem oblizać usta albo poprosić o to partnera, to chyba nawet lepszy pomysł :D. Ja stosuję jeszcze czasami maseczkę nawilżającą tą samą co ma do twarzy, albo Kanebo Sensai albo Biodermę :)
Pamiętajmy aby wybierać balsamy z filtrem, nie ma znaczenia czy to lato czy to zima. Bogate w witaminę A, B5, C, E oraz o wypiciu odpowiedniej ilości wody, nawilżać trzeba się również od środka:)
Jak wygląda Wasza pielęgnacja? Po jakiego typu produkty najchętniej sięgacie?
Carmex w słoiczku po dluższy, regularnym stosowaniu okropnie wysuszył mi usta :( teraz czaję się na ten balsam Nuxe.
OdpowiedzUsuńNuxe polecam bardzo:) zdecydowanie i forma inna i zapachowo na plus:)
UsuńDemakijaż wykonuję :)
OdpowiedzUsuńPeeling, również.
Nawilżam, odżywiam, natłuszczam.
Wszystko gra :)
wszyściutko Kochana :)
UsuńChyba będę musiała się skusić na Reve de Miel w końcu:)
OdpowiedzUsuńA co do pielęgnacji to moje usta nie są zaniedbane, ale mam taki paskudny nawyk, że jak się denerwuje, to obżeram skórki ust i przez to mam na nich małe ranki, a potem usta są suche, pierzchną i inne takie. Staram się z tym walczyć, ale jestem dość nerwową osobą, więc słabo mi idzie ;p Ale na noc zawsze pamiętam o nawilżeniu:)
skuś się koniecznie :) , ja też czasami tak nawykowo mam:/ nawilżenie to podstawa :)
Usuńwlasnie mi przypomnialas, ze zgubilam gdzies swojego carmexa, za nic w swiecie nie moge znalesc... zle mi bez niego!
OdpowiedzUsuńmusisz się wybrać na zakupy :) u mnie w większości torebek znajduję :)
UsuńMam ten peeling z put&rub, ale wkurza mnie ze sie nie trzyma kupy, wiec maczam w nim swoja pomadke ochronna sylveco, zeby troche tych drobinek sie do niej przyczepilo i pozniej wlasnie tak peeliguję usta :D (jednoczesnie smarując :)
OdpowiedzUsuńTen balsam nuxa juz kusi mnie od jakiegos czasu, ale postanowilam ze najpierw zuzyje to co mam (bo inaczej wyladuja w koszu)
to prawda, mój też jest taki ale myślalam ,że tylko mój tak ma :)
UsuńJak zużyjesz zapasy koniecznie wypróbuj :)
Pielęgnacja ust jest dla mnie bardzo ważna, także peeling i silne nawilżenie to podstawa *-*
OdpowiedzUsuńOstatnio moje usta przeżywają gorsze dni, chyba będę musiała zafundować im peeling i grubą warstwę miodu. Na słynny balsam Nuxe mam ogromną ochotę. Coś czuję, że niedługo trafi na moją szafkę nocną :)
OdpowiedzUsuńBalsam z miodu dobra rzecz:) kupuj śmiało Nuxe :)
UsuńUżywam peelingów PAT&RUB, serum z tej samej firmy i balsam Nuxe, który wprost uwielbiam :) Bardzo ciekawy pościk napisałaś :)
OdpowiedzUsuńserum z Pat&Rub nie miałam jeszcze :)
Usuńdziękuję, cieszę się, że się podoba :)
Mysle nad zakupem balsamu z Nuxe...obecnie mam maselko Nivea i pomadke ta klasyczna, niebieska:)
OdpowiedzUsuńPolecam wypróbować Nuxe :) kiedyś bardzo często kupowałam Nivea, ale kiedyś nie bylo takiego wyboru jak jest teraz:)
UsuńPeelingów unikam, mam zbyt wrażliwą skórę ust. Kiedyś spróbowałam i uznałam, że dla mnie to zbędny gadżet. Stawiam na to na bogate nawilżenie, odżywienie i natłuszczenie.
OdpowiedzUsuńLubię balsam z Nuxe, pomadkę Caudalie :)
ja muszę robić, moje usta też są wrażliwe, ale już się lubią z peelingami :),
UsuńPomadka z Caudalie też mi przypadla do gustu :)
Peelingu używam właśnie z Lusha Bubble gum, jest bardzo dobry. Do nawilżania u mnie się sprawdza Baby Lips Maybelline. Kiedyś bardzo lubiłam Carmexa, ale niestety z niesmakiem na ustach się z nim rozstałam u mnie niestety przesuszał usta :(
OdpowiedzUsuńchętnie bym Lushem się pooplingowała :) A widzisz zapomniałam o Baby Lips też mam :) różowiusią :) słyszałam już opinie,że z czasem przesusza Carmex, u mnie póki co nic takiego się nie podziało :)
UsuńStosuje się do wszystkich opisanych przez Ciebie kroków pielęgnacyjnych, ale peeling robię cukrowy lub kawowy, uwielbiam Carmexa w wersji klasycznej, słoiczkowej, najlepszy, na Wanilię również poluję, mam w planach zakup NUXE`owego balsamu, tyle o nim pozytywnych opinii przeczytałam, i ty powiadasz że najlepszy, muszę wypróbować ;)
OdpowiedzUsuńMiodowa maseczka nie tylko dobrze robi ustom, ale i smakuje świetnie ;)))
Buziam ;*
To doskonale Kochana :), dla mnie ten w słoiczku jest najlepszy :) ale w sztyfcie bardziej higieniczny :), Waniliowy to najlepszy jak wyszedł :)
UsuńBuzialek :*
Ja demakijażuję usta i nawilżam, ale muszę poprawić częstotliwość ich peelingowania ;)
OdpowiedzUsuńKtóry z carmexów najlepiej się sprawdził? Dla mnie najlepszy jest słoiczek, ale chciałabym spróbować sztyftu o zapachu limonki. Wsztrzymam się, aż się ociepli i kupię pewnie. Ja uwielbiam stosować na usta masło shea na noc ;)
OdpowiedzUsuńnajlepiej ten słoiczkowy :), limonkowego nie miałam, ale miałam z zieloną herbatą czy miętą , nie pamiętam ale nie podpasował mi :/, masło shea też dobra sprawa na usta :)
UsuńJa Carmexu nie lubie, jakos mi nie podpasowal
OdpowiedzUsuńUzywam peelingu z Lush, balsamu Nuxe na noc i maselek Nivea w dzien
Nie każdemu odpowiada to mrowienie :/
Usuńpeelingu z Lush zazdraszczam :)
Bardzo lubię carmex :)
OdpowiedzUsuńSerdecznie Pozdrawiam i zapraszam do siebie http://veronelle.blogspot.com/
:) już zaglądam do Ciebie :)
Usuńsporo tego, do wyboru do koloru :) ja mam kilka pomadek pielegnacyjnych a generalnie skupiam sie na kolorowych :)
OdpowiedzUsuństrasznie kusi mnie NUXE REVE DE MIEL - uwielbiam kosmetyki pielęgnacyjne, które mają w składzie miód!
OdpowiedzUsuńpolecam wypróbować :)
UsuńNuxe używam obowiązkowo na noc, jest tak gęsty że jeszcze rano mam go na ustach. Też najbardziej lubię Carmex w słoiczku, ale chętnie wypróbuję waniliowy sztyft jak tylko gdzieś go dorwę.
OdpowiedzUsuńja też jeszcze rano go wyczuwam :) musisz poszukać , ja swój dorwałam w SP :)
Usuńdo mnie zawsze wszystko przychodzi z opóźnieniem, uroki mieszkania w maleńkiej miejscowości. Ale trzymam rękę na pulsie:D
UsuńJa peelinguję, a potem masełkuję i balsamuję moje usteczka :) Ostatnio podczas wizyty u kosmetyczki nałożono mi maseczkę algową na twarz, w tym również na usta i muszę przyznać, że jeszcze nic do tej pory nie wygładziło ich tak jak ta maska :) Niestety dostępna jest tylko dla profesjonalistów, bo już obdzwoniłam firmę :)
OdpowiedzUsuńmaska algowa to świetna sprawa :) szkoda, że nie ma jej w sprzedaży dla ludzików:/
UsuńWspaniała pielęgnująca gromadka ;) Ubiegłej zimy €żywałam Balsamu z P&R i Carmex w sztyfcie, bardzo mnie służyły. Teraz mam pomadeczkę ochronną z Neutrogeny z maliną nordycką i też spełnia oczekiwania. Nuxe mam na uwadze, ale akurat teraz nie ma w mojej aptece :)
OdpowiedzUsuń:) dziękuję :)
UsuńNeitorgenę też miałam ale dawno i jeszcze wtedy nie było takich smakowych :)
U mnie numerem jeden jest malinowe masełko z nivea, polecam :)
OdpowiedzUsuńchętnie wypróbuję :)
UsuńFajny ciekawy post. Demakijaż wykonuję i nawilżam jak najczęściej bo jestem nałogowym maziaczem ust :) Częściej by mi się przydało robić im peeling :)
OdpowiedzUsuńdziękuję Kochana :), peeling też dobrze robi , jak zaczniesz regularnie, efekty będą jeszcze lepsze :)
UsuńScrub i Nuxe uwielbiam:)
OdpowiedzUsuńCarmex najlepszy:)
OdpowiedzUsuń:D
UsuńSporo tej pielęgnacji:)
OdpowiedzUsuń:)
UsuńBalsamów używam, ale przyznam się ze wstydem, że o demakijażu ust bardzo często zapominam.. Jakoś tak zawsze je omijam. Aż muszę zwrócić na to uwagę.
OdpowiedzUsuń:)
Usuńbez kitu dużo ludzi zapomina o pielęgnacji ust;D fajny post;D a ja Carmex uwielbiam;)
OdpowiedzUsuń:) dziękuję :)
UsuńBardzo lubię rumiankową pomadkę Alterry, jest wg mnie lepsza od Caudalie i ma dosyć podobny skład i kosztuje dużo mniej :) Ostatnio zdobyłam balsam Burt's Bees i jestem nieco rozczarowana ale może się to zmieni ;)
OdpowiedzUsuńDobrze wiedzieć :) kosmetyków Burt's jeszcze nie znam :/
UsuńPeelingi do ust także stosuję, ale jak mi się przypomni.
OdpowiedzUsuńNatomiast mam duży problem z regularnością nakładania na usta różnych pomadek, wiecznie o tym zapominam a moje usta ostatnio są wysuszone :/
Balsam do ust Nuxe mam zamiar kupić i używać na noc, bo Carmex jak kiedyś miałam to bardzo mi usta wysuszył.
Z Nuxe będziesz zadowolona:) ja nie znam negatywnej opinii :)
UsuńCarmexu nie lubię ;/ uwielbiam za to pomadki i masełka Nivea.
OdpowiedzUsuń:)
Usuńhehehe, na pewno wielbicielki natury znajdą tu akurat sporo:D
OdpowiedzUsuńmnie kusi ten piling do ust P&R, tylko kawowy;) A teraz mam, ale nie do końca jestem zadowolona z konsystencji;)
jeśli o mojego partnera chodzi, to mniemam, że efektywniejszy efekt uzyskam, jak wysmaruję usta whiskey :D;)
pozdrawiam
:*
:D
Usuńhahah mój whiskey też chętniej :)
:*
Chyba się zdecyduję na ten pilling do ust :) A co do Carmexu, to jakoś średnio je lubię, ale za to moja siostra je kocha :)
OdpowiedzUsuńPiling jest fajny, jest kilka zapachów do wyboru :)
UsuńNo to super, jak jest kilka zapachów będę miała z czego wybierać :)
Usuńmuszę kupić ten peeling do ust :) zaciekawiłaś mnie nim
OdpowiedzUsuń:) polecam :)
UsuńJa używam Tisane. Plus kilka pomadek bezbarwnych i błyszczki. Ale peeling mnie zaciekawił, może na początek wypróbuję miód z cukrem :)
OdpowiedzUsuńMiód z cukrem też jest dobry :)
UsuńMasz rację, Kochana. Jakże często usta traktowane są po macoszemu...
OdpowiedzUsuńKiedyś próbowałam Carmexu, i w słoiczku, i w tubce, ale jakoś się nie polubiliśmy ;)
Natomiast ten balsam z Nuxe chcę sobie koniecznie kupić!
Podobnie jak ty zmywam makijaż ust micelem. Od jakiegoś czasu korci mnie peeling z Pat&Rub, ale kawowy.
W domu najchętniej sięgam po Tisane lub karmelowe masełko Nivea, natomiast w torebce mam zawsze Burt's Bees :)
Buziaczki!!
Tisane też kiedyś używałam , jak tylko do wyboru było właśnie Tisane i pomadki Nivea, dziś przy tak wielkim wyborze ciężko nie pokusić się o coś innego:)
UsuńBuziam :*
Kruca fox..spłonę na stosie...nic nie robię..od czasu do czasu zjem miodku ...tzn że peeling naturalny nieprawdaż;) :)) Mam na celowniku Nuxe :)
OdpowiedzUsuńna pewno nie znoszę masełek Nivea, Carmexu ani Burts Bees bleeh :)
Kochana, może aż tak źle nie będzie :D, to celuj w tego Nuxe szybciutko:)
UsuńMam bzika na punkcie pielęgnacji ust!!! Uwielbiam produkty Lusha , EOS i ChapStick :-)
OdpowiedzUsuńZnakomite zestawienie :-) nuxe muszę spróbować
Dziękuję :D
UsuńAż tak kompleksowo o swoje usta niestety nie dbam. Moja pielęgnacja ogranicza się jedynie do pomadek ochronnych, najbardziej lubię klasyczną BeBe, a poza nią lubi wszystkie co pięknie i apetycznie pachną :D
OdpowiedzUsuńja również lubię błyszczyki carmex :)
OdpowiedzUsuń