Używającym namiętnie rozświetlaczy kosmetyk, który dzisiaj Wam pokażę jest z pewnością dobrze znany, jeśli nie z własnego użytku to może z blogosfery:)
Ja poznałam ten produkt podczas warsztatów makijażu , w których miałam okazję uczestniczyć, a organizowane były właśnie przez firmę Benefit:)
W szampańskim nastroju, zadowolona z efektu jaki daje ten rozświetlacz nabyłam go i użytkuje z radością :)
Zobaczcie sami jak się prezentuje:
Bardzo kolorowe opakowania :) znak rozpoznawczy Benefit :)
Rozświetlacz jest w formie sztyftu
Ładnie zdobiona , metalowa zakrętka w części kryjącej sztyft i druga część z gąbeczką do rozcierania zabezpieczona plastykową, przezroczystą zakrętką
Piękny , szampański kolor :)
Gąbeczka jest miękka i bardzo wygodna do rozcierania , zwłaszcza pod łukiem brwiowym :)
Na łapce :
* bezpośrednio po nałożeniu wydaję się być ciężki i bardzo glow
* ale po roztarciu jest cudny
Jest to rozświetlacz, który może być nakładany pod podkład albo na podkład:)
Na kości policzkowe, skronie, łuk kupidyna, grzbiet nosa, pod łuki brwiowe :)
Ja stosuję go na podkład :)
Chciałam na kilku fotkach pokazać Wam jak się prezentuje na twarzy ...
Nie wiem jak Wam ale mi ten efekt glow bardzo się widzi:)
Buzial wygląda świeżo i jest promienny :)
Kosmetyk ten idealnie stapia się ze skórą nie odcinając od reszty , pięknie rozświetla dając naturalny efekt glow , utrzymuje się cały dzień :)
Ja stosuję go pod łuk brwiowy rozcierając z okolicy skroni i na kości policzkowe, niewielka ilość wystarczy i mam wrażenie , że nigdy go nie skończę:)
Mam w planach jeszcze na powiekę nałożyć jako cień :) co o tym myślicie ?
Spodobał się Wam tak jak mi się podoba?
:):):)
No właśnie widzisz akurat taki efekt nie bardzo mi się widzi, tzn. nie tak miejscowo. Wolę raczej delikatne rozświetlenie całej twarzy ale u Ciebie wygląda ładnie.
OdpowiedzUsuńja lubię niektóre miejsca bardziej rozświetlić:) ale to oczywiście rzecz gustu:)
UsuńBardzo ładnie się prezentuje chociaż ja nie jestem fanką takich typowych rozświetlaczy, dużo bardziej wolę jak np. róż lub różo-bronzer ma w sobie delikatne roświetlające refleksy :)
OdpowiedzUsuńJa rożnie:) raz tylko róż rozświetlający a raz rozświetlacz:) jak mi się zachce:)
UsuńDosyć mocno się świeci, wolę raczej subtelny efekt :-)
OdpowiedzUsuńTypowych rozświelaczy nie stosuję.
OdpowiedzUsuńObawiam się, że tym, który prezentujesz, mogłabym zrobić sobie krzywdę ;)
Pewnie to kwestia ilości nałożenia :) ale tym chyba nie da się zrobić krzywdy:)
UsuńLubię taki efekt :) mam podobny kolor rozświetlacza ze Sleeka, niestety nie z Benefit, ale też fajny jest :)
OdpowiedzUsuń:) a ja nie znam kosmetyków Sleeka :) choć wiele dobrego czytałam:)
UsuńSamo opakowanie wspaniale wygląda :D U Ciebie efekt glow jak najbardziej na tak, ale sama wolałabym cos delikatniejszego.
OdpowiedzUsuń:) można go stopniować :) ja dałam tak żeby był widoczny :)
UsuńŚwietny produkt, ale ja jakoś nie przepadam za rozświetlaczami ;)
OdpowiedzUsuńŚliczne opakowanie ma, bardzo pzrzemyślane z tym rozcieraczem gąbeczkowym :)
OdpowiedzUsuńAle sam efekt na twarzy moim zdaniem jest zbyt mocny - ja bym wolała delikatniejszy ;)
opakowanie mnie też urzekło :)
Usuńale pieknie sie blyszczy... lubie takie rozswietlacze :)
OdpowiedzUsuńJa raczej jestem za delikatnymi rozświetlaczami, pewnie zrobiłabym sobie krzywdę. Niemniej u Ciebie ślicznie to wygląda
OdpowiedzUsuńDla mnie za mocny efekt, może dlatego że jesteś bardzo opalona? Lubię rozświetlacze, stosuję na sobie i klientkach, ale z umiarem.
OdpowiedzUsuńbardzo możliwe, że efekt potęguje moja opalenizna :) a może też na fotkach tak po prostu wychodzi, mi się efekt podoba:)
UsuńBardzo go lubie, choc u mnie efekt jest duzo delikatniejszy :)
OdpowiedzUsuńhmmm , może rzeczywiście jak zasugerowała koleżanka wyżej jestem mocno opalona i dlatego tak wygląda :)a Ty masz jednak jaśniejszą karnację:)
UsuńŚwietny kosmetyk warty miejsca w kosmetyczce :)
OdpowiedzUsuńWydaje się być dość wyraźny. Przecudne opakowanie:)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
http://kosmetycznawyspa.blogspot.co.uk/
:) buzia Kochana:*
UsuńWygląda ślicznie :)
OdpowiedzUsuńhttp://kosmetycznyswiatwery.blogspot.com
Naprawdę fajnie się prezentuje. Znając mnie jednak szukałabym tańszych odpowiedników. Nawet kilka posiadam - uwielbiam rozświetlacz z Top Shop.
OdpowiedzUsuńA nie wiedziałam , że Top Shop ma w ofercie kolorówkę :)
UsuńWygląda bardzo ciekawie, uwielbiam rozświetlacze. ;)
OdpowiedzUsuńOstatnio zapominam o stosowaniu rozświetlaczy, ale z kremowych bardzo sobie cenię MAC Cream Color Base w odcieniu Pearl :) Benefitowe cacko prezentuje się na Tobie bardzo ładnie :)
OdpowiedzUsuńw Mac nawet chyba nigdy nie oglądałam, ale wizę ,że muszę nadrobić te zaległości, ciekawa jestem ich rozświetlacza :)
UsuńBardzo fajny efekt!
OdpowiedzUsuń:)
UsuńFajny efekt;)
OdpowiedzUsuńPrzyznam, że sama jeszcze nie używałam rozświetlacza...;p
:) warto mieć jakiś w kosmetyczce :)
UsuńEfekt świetny i bardzo podoba mi się na Twojej skórze. Sama raczej wybieram rozświetlacze w kamieniu i ostatnio stronię od nich, podkreślają wszystkie moje niedoskonałości... Taki urok skóry trądzikowej :(
OdpowiedzUsuńDzięki:) No tak przy trądzikowej skórze więcej trzeba się napracować żeby cosik ukryć a takie rozświetlacze niestety podkreślają to co chcemy ukryć :(
Usuń